Dlaczego na Ziemi występują pandemie i zarazy?
Immunolog Melvin Cohn wyjaśnia laikom złożoność ludzkiego układu odpornościowego rysując na tablicy ramkę z napisem GOD. Następnie objaśnia, że skrót GOD - Generator of Diversity, oznacza „twórcę różnorodności”. Na pytanie o istnienie na świecie zaraz i innych chorób odpowiada, że to właśnie one są sprawcami tej różnorodności w świecie przyrody. Prowadząc rozważania na ten temat dotrzemy do badań sieci ekologicznych współzależności z innymi gatunkami zamieszkującymi naszą planetę. Odkryjemy, że plagi i zarazy stanowią niewielką część pewnego rodzaju ewolucyjnej pętli sprzężenia zwrotnego, która pomaga wytworzyć różnorodność świata żyjącego. Różnorodność występuje wśród chorób i wśród ich żywicieli, czyli roślin, zwierząt i ludzi. Jesteśmy atakowani przez różne robaki, pierwotniaki, bakterie, grzyby i wirusy. Jest ich tak dużo, ponieważ istnieje tak wiele różnych gatunków fauny i flory. Powiemy więc, że to błędne koło, ale niezupełnie. Istnieje wiele patogenów i nie ma takiego gatunku żywicieli, który mógłby obronić się przed nimi wszystkimi. Ale jednocześnie żaden patogen spotykając się z różnymi gatunkami żywicieli, nie jest aż tak wszechstronny, by móc je wszystkie zaatakować. Ten stosunek między mikroorganizmami i ich żywicielami wspomagał ewolucję złożoności świata żyjącego.
Patogen skupia swoje wysiłki na przezwyciężeniu obrony żywiciela, czyli jego układu immunologicznego i w ten sposób coraz bardziej się specjalizuje, zaczyna coraz bardziej różnić od innych patogenów. Ludzie atakowani są przez bardzo wiele chorób ale ich genetyczna zmienność powoduje, że choroby te nie są zbyt uciążliwe dla całości naszego gatunku. Tak bardzo różnimy się od siebie, że żaden patogen nie może stać się zbyt powszechny, a większość z nas będzie na niego odporna (genetyczna odporność stadna).
Nasza ludzka działalność na Ziemi niestety narusza ekosystemy, a także je upraszcza. Codziennie spotykamy się z taką sama liczbą żywych organizmów co nasi praprzodkowie, ale gatunków jest już zdecydowanie mniej i ich zestaw także jest zupełnie inny. Otaczamy się świadomie przyjaznymi organizmami i stworzeniami (psy, bydło, zboże itp.). A bezwiednie pozwoliliśmy i pomogliśmy rozwijać się innym (szczury, pchły, wszy, karaluchy, gołębie itp.). Do tego doszły także nie rzucające się w oczy mikroorganizmy, które zamieszkały w naszych zanieczyszczonych rzekach czy też na naszych zanieczyszczonych i skażonych pestycydami polach. Od wieków zakłócamy, prowadząc radykalną i grabieżczą gospodarkę, równowagę przyrody (wycinanie lasów, zanieczyszczanie środowiska itp.). Te nowe kombinacje mikroorganizmów dostarczają nowych ewolucyjnych możliwości. Patogeny, z którymi do tej pory zgodnie współżyliśmy, mogą przekształcać się w nowe, straszliwe formy i stawać się plagami. Naruszenie równowagi ekologicznej może stać się początkiem zarazy.
Pojęcia – epidemia, pandemia, zaraza są używane nieściśle. Epidemia jest ograniczona w czasie i przestrzeni. Pandemia to epidemia o znacznie większym zasięgu, przetaczająca się przez całe kontynenty. Zaraza natomiast będzie się cechować wysoką śmiertelnością chorych.
Ewolucja wyposażyła ludzi w wielką sprawność obrony przed organizmami chorobotwórczymi, jednak pod warunkiem że każdy z nich występuje w niewielkich ilościach. Do przetrwania zarazy jesteśmy tak samo przygotowani, jak do przetrwania trzęsienia ziemi czy wybuchów wulkanów. Organizmy, które wywołują zarazy, same także nie są przystosowane idealnie. Na nasze szczęście, mają słabe strony, które możemy wykorzystać. I tu rodzi się pytanie, jak wykorzystać? Czy opracowując szczepionkę i ratując w ten sposób od śmierci miliony ludzi, czy „udoskonalając” wirusa i zamieniając go w doskonałego, niewidzialnego zabójcę?
Gwałtowne wybuchy chorób, zaraz miały przez miliony lat za zadanie, utrzymanie w ryzach liczebności gatunków na Ziemi, w tym naszego gatunku. Jednak w obecnych czasach straciły one znaczenie jako czynnik kontrolujący liczebność gatunków. Ludzie dzięki wykorzystaniu swoich dużych mózgów, odizolowali się od bliskich i niebezpiecznych kontaktów z naturalnym środowiskiem i stworzyli sobie środowisko sztuczne. Jesteśmy coraz bardziej pomysłowi w wynajdywaniu sposobów na oddzielenie się od niebezpieczeństw otaczającego nas świata. W ten sposób upraszczamy ekosystemy, powodując także szerzenie się plag wśród bezbronnych zwierząt i roślin. Spychamy je na krawędź wymarcia. Może więc już najwyższy czas, by człowiek swój DUŻY MÓZG zaczął wykorzystywać myśląc o całej planecie Ziemia, a nie tylko o sobie. Może już czas wsłuchać się w głosy specjalistów, na przykład takich jak biolog prof. Christopher Wills, wykładowca na University of California w San Diego.
Czy sytuacja, w której obecnie się znaleźliśmy, przyczyni się do zmiany ludzkich zachowań, wzrostu świadomości i zmiany kierunku rządzenia światem?
Na podstawie książki Christophera Willsa - ”Żółta febra, Czarna bogini. Koewolucja ludzi i mikrobów” opracowałyśmy wykład, który ma Was – Drogi Uczniu i Rodzicu, zainspirować i zmobilizować do zgłębiania tematu oraz zastanowienia się nad swoim postępowaniem i życiem na planecie ZIEMIA.