Sprawozdanie z realizacji programu profilaktyki zdrowotnej „Jestem zahartowany i roześmiany” na Zielonej Szkole w Mielnie.

W dniach 11.09.2021-23.09.2021 grupa uczniów z naszej szkoły przebywała na Zielonej Szkole w Mielnie , w przepięknej miejscowości nadmorskiej. Wyjazd miał ogromne walory poznawcze i wychowawcze. Uczył samodzielności, pracy w grupie, a stwarzając warunki do swobodnego korzystania z różnych dziedzin wiedzy wyzwalał potrzebę poszukiwania nowych obszarów aktywności. Celem wyjazdu było kształtowanie wśród uczniów higienicznego trybu życia poprzez zdrowe odżywianie i korzystanie z dużej ilości ruchu na świeżym powietrzu oraz wyrabianie proekologicznej postawy. Odpoczynek nad morzem , po długim okresie , kiedy nie mogliśmy skorzystać z dobrodziejstw natury , ze względu na długotrwałą pandemię koronawirusa, był dla naszych dzieci jak najbardziej wskazany. Wyjazd nasz mógł dojść do skutku dzięki dofinansowaniu przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, za co serdecznie dziękujemy!

     Podczas pobytu przeprowadziliśmy szereg działań realizujących program profilaktyki zdrowotnej „Jestem zahartowany i roześmiany”.

     Do Mielna pojechaliśmy pociągiem. Zamieszkaliśmy w przyjaznym nam ośrodku „Saint Holiday”, w uroczych murowanych domkach . Natychmiast zapoznaliśmy się z najbliższym otoczeniem i pobiegliśmy przywitać morze. Droga wiodła przez wspaniały, stary sosnowy las, który rozsiewał balsamiczny, żywiczny aromat. Codziennie korzystaliśmy z tych dobrodziejstw natury i codziennie spacerowaliśmy piękną, szeroką plażą z czystym, żółtym piachem. Zbieraliśmy śliczne muszle, prawdziwe(!) bursztyny, ciekawe okazy korzeni wyrzucone przez morze oraz kamieni. Nabieraliśmy tężyzny fizycznej i psychicznej spacerując, kąpiąc się w morzu, uciekając przed falą, grając w piłkę wodną i plażową, bawiąc się w przeciąganie liny. Przeprowadziliśmy konkurs na „ Najpiękniejszą rzeźbę z piasku z elementami znalezionych okazów”. Wszystkie były świetne. Urządziliśmy rozgrywki sportowe, grupowe i indywidualne na terenie ośrodka ( siatkówka, koszykówka , badminton). Najlepsi otrzymali dyplomy i drobne upominki.

     Świetnie też bawiliśmy się na wycieczkach w Koszalinie ,w aquaparku: pływaliśmy na pontonach w lazurowej rzece, zdobywaliśmy wodny balon, korzystaliśmy ze zjeżdżalni, basenów zewnętrznych, fontann, groty solnej i lodowej. Niemniej emocji wywołały kręgle. Trzeba było założyć specjalne buty, stworzyć grupę i jeszcze dobrze dobrać kulę do pchnięcia. Niektórzy z nas okazali się urodzonymi graczami w kręgle. Do wspaniałej atmosfery przyczynił się fakt, że każdy z uczestników dostał, od właścicieli kręgielni napój.

     Niezwykłą przygodę przeżyliśmy w Parku Rozrywki Dziki Zachód w Zieleniewie. Nie sposób opisać wszystkich atrakcji , które tu na nas czekały! Zaczęliśmy od przejażdżki konnej pod okiem instruktora. Zwiedziliśmy Mini Zoo , dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek na temat popularnych i mniej popularnych gatunków. Mogliśmy nie tylko zobaczyć zwierzęta , ale nawiązać z nimi bezpośredni kontakt, co stworzyło dodatkową atrakcję, karmiliśmy osiołki, lamy, owieczki, kozy i wiele innych zwierząt, chętni mogli przejechać się na kucyku. W Motoparku poczuliśmy adrenalinę . To była jazda! Jeździliśmy na quadach na specjalnym torze, spróbowaliśmy swoich sił na crazy cartach, a na młodszych czekał beczkowóz (skorzystali z niego również młodzi duchem)! Doznaliśmy prawdziwego klimatu Dzikiego Zachodu na własnej skórze w westernowym miasteczku Doge City. Bawiliśmy się na szalonej karuzeli kowbojskiej, strzelaliśmy do celu, a na odważnych czekał byk rodeo (to nie było łatwe !) . Przeżyliśmy też „prawdziwy” napad na bank jak w najlepszych westernach. W wiosce indiańskiej zapomnieliśmy jak mamy na imię i wsiedliśmy do wehikułu czasu. Już nie Wojtek, ale Rączy Jeleń strzelał z łuku, już nie Kasia, ale Poranna Rosa siedziała przy ognisku przed swoim tipi. Jak prawdziwi Indianie założyliśmy narty indiańskie i zmierzyliśmy się z labiryntem szoszonów.

     Odwiedziliśmy również Play Park Rodzinny Park Rozrywki w Koszalinie. To świetne miejsce dla każdego, bez względu na wiek. Otrzymaliśmy mnóstwo rozrywki i wyskokowych atrakcji w parku trampolin, w basenach z gąbkami , na ścianie wspinaczkowej , a na skoczni do ślizgów na desce poczuliśmy prawdziwe uderzenie adrenaliny. To najbardziej niebanalna lekcja w-fu!

     Do największego w Polsce Dmuchanego Parku Rozrywki w Sarbinowie pojechaliśmy nadmorską ciufcią. Ależ się działo! Pokonywaliśmy tory przeszkód, labirynty, zjeżdżalnie duże i małe, błądziliśmy po dmuchanych zamkach.

     Z bogatą fauną i florą oraz pięknymi krajobrazami okolic Mielna zapoznaliśmy się spacerując po ścieżkach dydaktycznych w Koszalińskim Parku Nadmorskim „Nad Jamnem” i „Leśnej Pętli Przygód i Tajemnic w Mielnie”. Na ścieżce edukacyjnej „Nad Jamnem” podziwialiśmy z punktu widokowego piękną panoramę jeziora Jamno. Na trasie znajduje się wiele tablic edukacyjnych, które zawierają ciekawe informacje dotyczące składania i rozkładania różnych odpadów. Znajduje się tu niewielki las, w którym podziwialiśmy wiele ciekawych pomników przyrody. Spacer po „Leśnej Pętli Przygód i Tajemnic” to nie lada frajda. To nowa oryginalna ścieżka przyrodniczo-edukacyjna. Prowadzi ona przez stare wydmy nadmorskiego lasu oraz obiekty historyczne , takie jak bunkry z okresu II wojny światowej , czy odtworzone , pochodzące z IX wieku słowiańskie grodzisko otoczone fosą. Na trasie czekają na nas duże figury szyszek, taras widokowy, tor przeszkód, ścianka wspinaczkowa , czy prawdziwa łódź!

     Dbaliśmy o utrzymanie ładu i porządku w swoich pokojach, rozstrzygnęliśmy konkurs na „Najczyściejszy pokój” i o higienę osobistą. Poznaliśmy znaczenie zdrowego odżywiania się w życiu człowieka i uczyliśmy się kultury jedzenia na wspólnych posiłkach. Dla naszych mam zorganizowaliśmy słodką niespodziankę, pyszny deser lodowy i świetną zabawę przy muzyce. Pożegnaliśmy Mielno wspaniałym ogniskiem, smacznym grillem oraz dyskoteką z naszym ulubionym DJ, na której rozdaliśmy uczestnikom nagrody z rozstrzygniętych konkursów oraz pamiątki (słodycze oraz świeczki z zatopionymi w nich muszelkami). Ostatni spacer nad morze, cudowny zachód słońca i już musieliśmy, z żalem, opuścić przyjazne polskie wybrzeże. Czekamy z niecierpliwością na następny wyjazd.